Strasznie jesiennie się zrobiło
Poniedziałek, 2 listopada 2015
· Komentarze(10)
Ten tydzień był bardzo ciężki. Praca, praca, praca. Ale udało się tak choć na chwilę wyskoczyć na rower kilka razy. Nie na długo.. i nie daleko. Ale prawie 50 km się uzbierało więc szkoda nie napisać parę słów.
Jesień to specyficzna pora roku. Nostalgiczna.Chciałoby się tak w spokoju, tak w cieple domowego ogniska posiedzieć. Ale jeśli się nie da domowego ogniska, to choć pojeździć. Wczoraj cały dzień w pracy. Jak zawsze 1 listopada w pracy od 7.00 do 1.00 w nocy z trzygodzinną przerwą na odpoczynek. W sumie 14 godzin w pracy i to na nogach, na stojąco. Nie znoszę 1 listopada. Co roku to samo.
Dziś rano jeszcze do sądu i potem już wolny dzień. Pojechałem we mgle. Jazda jak jazda. Ale nie byłbym sobą jakbym nie wziął aparatu i nie zrobił zdjęć choć kilku. Dwóch, ale jedno pokażę. To esencja mojej dzielnicy. Moje miasto Szczecin. Lubię ruch i industrialne klimaty. Chyba nie mógłbym mieszkać na wsi. Albo inaczej. Latem na wsi, zimą w mieście..
Przed przyjazdem do domu zatrzymałem się przed ulubioną jadłodajnią mojego synka kochanego czyli niezdrowym Mc Donald's i musiałem, po prostu musiałem zrobić zdjęcie jakiego dawno nie robiłem. Moje miasto...
Jesień to specyficzna pora roku. Nostalgiczna.Chciałoby się tak w spokoju, tak w cieple domowego ogniska posiedzieć. Ale jeśli się nie da domowego ogniska, to choć pojeździć. Wczoraj cały dzień w pracy. Jak zawsze 1 listopada w pracy od 7.00 do 1.00 w nocy z trzygodzinną przerwą na odpoczynek. W sumie 14 godzin w pracy i to na nogach, na stojąco. Nie znoszę 1 listopada. Co roku to samo.
Dziś rano jeszcze do sądu i potem już wolny dzień. Pojechałem we mgle. Jazda jak jazda. Ale nie byłbym sobą jakbym nie wziął aparatu i nie zrobił zdjęć choć kilku. Dwóch, ale jedno pokażę. To esencja mojej dzielnicy. Moje miasto Szczecin. Lubię ruch i industrialne klimaty. Chyba nie mógłbym mieszkać na wsi. Albo inaczej. Latem na wsi, zimą w mieście..
Przed przyjazdem do domu zatrzymałem się przed ulubioną jadłodajnią mojego synka kochanego czyli niezdrowym Mc Donald's i musiałem, po prostu musiałem zrobić zdjęcie jakiego dawno nie robiłem. Moje miasto...

Szczecin. Ulica Przyjaciół Żołnierza© davidbaluch