Od roweru do motocykla

Czwartek, 6 czerwca 2013 · Komentarze(2)
Dziś w zasadzie po ostatnich męczących dniach w pracy nie miałem ochoty wychodzić z rowerem na dwór. No ale Kacper wczoraj dostał ode mnie dzwonek do roweru i koniecznie chciał na łowełek i dzwonić.. i dzwonić. Więc pojechał z Moniką. Włączyłem tv i myślę fajnie... relaks. A tu za 20 minut słyszę dzwonek za oknem i wołanie:"TATA! Choć na łowełek.. i weź fotelik!!". No więc wziąłem swój rower i pojeździliśmy trochę w okolicy z Kacprem na pace. Potem Kacper doszedł do wniosku, że już jest tak wytrawnym rowerzystą,że teraz pojeździ na motocyklu. Niestety nie dosięga do kierownicy więc nigdzie nie pojechał i grzecznie wrócił do domu... Jutro na basen do Schwedt, więc na wycieczkę rowerową chyba w sobotę wyruszymy...
Kacper na Kawasaki © davidbaluch

Komentarze (2)

Nie pomyślałem :-)

davidbaluch 20:21 czwartek, 6 czerwca 2013

Jak nie dosięga to fotelik mu załóż ;))).

Misiacz 20:17 czwartek, 6 czerwca 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!