Jesień.. i do pracy czas...

Wtorek, 24 września 2013 · Komentarze(2)
Koniec urlopu. Dziś pierwszy dzień do pracy. No masakra. Pobudka po piątej.Ciemno, wilki jakieś.. Doszedłem do wniosku, że nie zniosę jazdy zatłoczonym autobusem z ziejącymi piwem robotnikami z Zakładów Chemicznych w Policach. No, ale rowerem też nie chciało mi się jechać ze Szczecina do Polic tak rano i zaraz po urlopie. jak już pisałem, ciemno, wilki jakieś..
Więc pojechałem hybrydą czyli: Na przystanek rowerem, potem pospiesznym "F", którym o tej godzinie jadą 3 w, a w porywach 5 osób. Potem znowu rowerem i jestem. Dzień jak co dzień.. niefajny. Ale potem na rower i do domu. Pojechałem z Polic przez Siedlice, do góry, do góry, a potem lasem. Jesiennie już bardzo się zrobiło. Błoto miejscami masakryczne. I tak piąłem się w górę, aż dojechałem do Warszewa po drodze mijając Dęby Bogusława. No a od Podbórzańskiej to już z górki na pazurki.Szkoda, że niedługo całkiem zimno się zrobi. I jak tu żyć panie premierze??
Dzisiejsza droga z Polic do Szczecina przez Leśno Górne. Błoto. Jesień nadchodzi © davidbaluch

A tak dla poprawienia humoru (sobie chyba) to jeszcze dodam zdjęcie części grzybków, które zebraliśmy wczoraj. Poszły na patelnię. Mniam...
Wczoraj zebrane grzybki podgrzybki i dwa kozaki © davidbaluch

Trasa z dzisiaj:
/5042281

Komentarze (2)

Może ta wtorkowa przejażdżka do pracy wpędziła Ciebie w chorobę ? Uszy do góry, wracaj do zdrowia. Grzybki na talerzu prezentują się smakowicie. Pozdrawiam.

jotwu 17:39 czwartek, 26 września 2013

To twierdzisz że za tą pogodę Rząd powinien podać się do dymisji ?? :D

Trendix 09:57 czwartek, 26 września 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!