Do Wodozbioru z Kacprem.Szczecin.
Wtorek, 1 października 2013
· Komentarze(5)
Kategoria Z filmami
Dziś w zasadzie nie planowałem specjalnie wycieczki żadnej. No, ale rano poczytałem o wycieczkach innych i m.in. po przeczytaniu wpisu Trendixa nabrałem ochoty na wycieczkę do lasu. jak zwykle wybrał się ze mną Kacper, choć na początku pertraktował, żeby jego rowerkiem jechać. Ale ponieważ jego rowerek mały i nie ma fotelika, żebym i ja mógł się zabrać, to wsiedliśmy na moja Meridę. Postanowiłem pojechać do wieży widokowej. Na początek jak zwykle pod górę. Na Warszewie Kacper zażyczył sobie zdjęcie przy słoniu. Oświadczył, że go kocha. No to zdjęcie.

O tym słoniku to znalazłem ciekawe informacje w Internecie:
Pomnik stoi na skwerze między ulicami Poznańską i Szczecińską. Wbrew umieszczonej na nim dacie powstał w 1934, a nie w 1903 r. (cyfry 19 i 34 były przedzielone wieńcem laurowym, który robotnicy podczas jednego z remontów odczytali jako zero).
Zaprojektowany jako fontanna, stał po środku niewielkiego oczka wodnego. Woda tryskała z ustawionej wówczas na sztorc trąby słonia. Rzeźbę stworzył znany niemiecki artysta Kurt Schwerdtfeger (1897-1966). Po studiach osiedlił się w Szczecinie i tu od 1925 roku kierował klasą rzeźby w Szkole Rzemiosł Artystycznych. Słoń to nie jedyna rzeźba, autorstwa Kurta Schwerdtfegera, która zdobiła Szczecin.
Dziś z trąby słona nie tryska woda. Na około pomnika rosną teraz krzewy, które wczesną wiosną zakwitają na niebiesko.
Potem ruszyliśmy dalej. Minęliśmy dwie ulice po których od razu nam się weselej zrobiło i jakoś tak latem zapachniało :o)

No i w końcu wjechaliśmy do lasu. Kacper jak zwykle nasłuchuje Uhu (sowa) i jedziemy w kierunku platformy widokowej. Po drodze w środku kniei przejeżdżamy po drewnianej kładce, która nie stanowi przeprawy przez żadną wodę, a położona jest jakieś 30 cm nad łąką. Zastanawiam się dlaczego.. Może pod spodem biegnie jakaś "żabia autostrada"??

Jeszcze kilka chwil i jesteśmy. Dotarliśmy do wieży. Kacper ochoczo zsiada z roweru i mówi, że mam mu zdjęcia robić. No to robię. Pierwsze przy tablicy informacyjnej. Wcześniej jej tu nie widziałem. Jest na niej zdjęcie wieży i mapka okolicy.

No i na koniec wchodzimy do góry. Kacper patrzy dookoła i opowiada, że tu to mieszka sowa, a tam w wodzie śpi krokodyl. Wyobraźnia dziecka działa. Fajnie byłoby mieć znowu 3 lata :-). Oczywiście Kacper życzy sobie kolejne zdjęcie, żeby później mamie pokazać w domu.

na koniec jeszcze nagraliśmy krótki filmik jak to Kacper wieżę zdobywał i jaki z stamtąd widok na siedlisko krokodyli. A potem z górki na pazurki powrót do domu, bo na 14.00 do pracy trzeba lecieć.
Filmik:
&feature=em-upload_owner
I na koniec trasa nasza dzisiejsza:
/5042281

Słonik na Warszewie. W tle angielski autobus© davidbaluch
O tym słoniku to znalazłem ciekawe informacje w Internecie:
Pomnik stoi na skwerze między ulicami Poznańską i Szczecińską. Wbrew umieszczonej na nim dacie powstał w 1934, a nie w 1903 r. (cyfry 19 i 34 były przedzielone wieńcem laurowym, który robotnicy podczas jednego z remontów odczytali jako zero).
Zaprojektowany jako fontanna, stał po środku niewielkiego oczka wodnego. Woda tryskała z ustawionej wówczas na sztorc trąby słonia. Rzeźbę stworzył znany niemiecki artysta Kurt Schwerdtfeger (1897-1966). Po studiach osiedlił się w Szczecinie i tu od 1925 roku kierował klasą rzeźby w Szkole Rzemiosł Artystycznych. Słoń to nie jedyna rzeźba, autorstwa Kurta Schwerdtfegera, która zdobiła Szczecin.
Dziś z trąby słona nie tryska woda. Na około pomnika rosną teraz krzewy, które wczesną wiosną zakwitają na niebiesko.
Potem ruszyliśmy dalej. Minęliśmy dwie ulice po których od razu nam się weselej zrobiło i jakoś tak latem zapachniało :o)

Ulice na Warszewie. Szczecin© davidbaluch
No i w końcu wjechaliśmy do lasu. Kacper jak zwykle nasłuchuje Uhu (sowa) i jedziemy w kierunku platformy widokowej. Po drodze w środku kniei przejeżdżamy po drewnianej kładce, która nie stanowi przeprawy przez żadną wodę, a położona jest jakieś 30 cm nad łąką. Zastanawiam się dlaczego.. Może pod spodem biegnie jakaś "żabia autostrada"??

Most nad łąką. Przy wodozbiorze© davidbaluch
Jeszcze kilka chwil i jesteśmy. Dotarliśmy do wieży. Kacper ochoczo zsiada z roweru i mówi, że mam mu zdjęcia robić. No to robię. Pierwsze przy tablicy informacyjnej. Wcześniej jej tu nie widziałem. Jest na niej zdjęcie wieży i mapka okolicy.

Tablica informacyjna przed wieżą widokową na Wodozbiór© davidbaluch
No i na koniec wchodzimy do góry. Kacper patrzy dookoła i opowiada, że tu to mieszka sowa, a tam w wodzie śpi krokodyl. Wyobraźnia dziecka działa. Fajnie byłoby mieć znowu 3 lata :-). Oczywiście Kacper życzy sobie kolejne zdjęcie, żeby później mamie pokazać w domu.

Na wieży! Cel osiągnięty© davidbaluch
na koniec jeszcze nagraliśmy krótki filmik jak to Kacper wieżę zdobywał i jaki z stamtąd widok na siedlisko krokodyli. A potem z górki na pazurki powrót do domu, bo na 14.00 do pracy trzeba lecieć.
Filmik:
&feature=em-upload_owner
I na koniec trasa nasza dzisiejsza:
/5042281