Wycieczka po Szczecinie, targi i na żaglowcu "Dar Młodzieży"

Niedziela, 20 października 2013 · Komentarze(5)
Dziś piękny dzień. Trudno uwierzyć, że listopad za pasem. Z rana miałem ochotę pojeździć z Kacprem na rowerze, ale on ostatnio się buntowniczy zrobił i żąda wciąż jazdy na swoim biegowcu. W końcu obiecałem mu, że jak pojeździ ze mną na moim rowerze w foteliku, to później pojedziemy do dzieci. Miałem na myśli dzisiejsze targi pt. "Mamy Dziecko". Zgodził się, więc wyruszyliśmy na Szczecin oglądać tramwaje. Trasa standard czyli Przyjaciół Żołnierza, Park Kasprowicza, Plac Grunwaldzki i przez Wały do domu.
Jesień na całego. Jedziemy przez Park Kasprowicza © davidbaluch

Po przyjeździe do domu obowiązkowy prysznic i spełnienie obietnicy. Kacper krzyczy, że skakać do dzieci chce. Obiecał tata. No to pojechaliśmy na prawobrzeże i po zapłaceniu 20 złotych za bilety weszliśmy na targi. Było wesoło, zabawy, konkursy,zamki-dmuchańce do skakania i do tego Kacper pokłócił się z jakimś dzieckiem o autko do jeżdżenia. Poza tym dostaliśmy masę ulotek, pooglądaliśmy występy dziecięcych zespołów. W sumie było wesoło. Na zdjęciu poniżej Kacper w pawilonie jednego z wystawców z Międzyzdrojów.
Targi szczecińskie "Mamy Dziecko" © davidbaluch

Wracając zauważyliśmy przycumowany na Wałach Chrobrego "Dar Młodzieży". Nie zastanawiając się długo zaparkowaliśmy w pierwszym wolnym miejscu i poszliśmy zwiedzać.Co prawda był niedawno na The Tall Ship Races, ale były takie kolejki, że nawet nie próbowaliśmy wchodzić. Dziś za to pusto, na luzie. Ot, taka zaleta mieszkania w portowym mieście :-). Piękny żaglowiec. Chciałoby się popłynąć choć po Bałtyku, a najlepiej jeszcze dalej. No cóż, pogoda piękna, ale Kacper zmęczony. Trzeba było w końcu wrócić do domu. A po kilkudziesięciu minutach Kacper padł i spał.. i spał...
Na żaglowcu "Dar Młodzieży" © davidbaluch

Na rufie "Daru Młodzieży" © davidbaluch

To ostatnie zdjęcie wrzucam, bo zrobił mi je moim telefonem całkiem sam mój Kacper. Nawet mu nieźle wyszło. Przypadek chyba..

Komentarze (5)

Mam nadzieję, że nie policjantem. To już wolę wilka morskiego

davidbaluch 15:59 poniedziałek, 21 października 2013

Widzę że chłopak będzie miał dylemat, zostać kolarzem, czy wilkiem morskim...a może będzie policjantem i na rowerze ścigał złoczyńców.

srk23 14:05 poniedziałek, 21 października 2013

na tym żaglowcu ma teraz praktyki mój synek :):):):) w sobote zwiedzałam go, a Łuki mnie oprowadzał :):):) taka jestem dumna ze hej :)

Gość 21:47 niedziela, 20 października 2013

wczoraj tez zuważyłam ten żaglowieć , jadąc autkiem ...ale nie wiedziałam ,że to ten ! Piękny jest ! :)

tunislawa 21:33 niedziela, 20 października 2013

Dawid, nie ma przypadków, masz po prostu zdolnego chłopaka :)

Trendix 19:47 niedziela, 20 października 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!