Puszcza Wkrzańska.Szczecin.

Niedziela, 17 listopada 2013 · Komentarze(8)
Listopad rozpieszcza w tym roku. Dziś szaro, ale i ciepło i mgliście troszkę. Dokładnie tak samo było równo 3 lata temu 17 listopada 2010 roku. Pamiętam, bo tego dnia urodził się mój Kacper, a ja z rana tego dnia byłem na spacerze z Brebisem w lesie, więc każdy szczegół z tego dnia pamiętam dokładnie. Dziś pogoda taka, że samo spojrzenie za okno zachęcało do wyjścia na rower. Postanowiłem pojechać tam gdzie 3 lata temu czyli do lasu, a właściwie puszczy. Jako, że to niedziela, to ludzi sporo na spacerze, ale im głębiej w las tym i ludzi mniej. Nagle minął mnie peleton rowerzystów na góralach. Aż im z drogi zszedłem tak zasuwali, Chyba z 15 osób. Nie wiem co to za zorganizowana grupa, ale pognali i po chwili straciłem ich z oczu. Po kilku minutach napotkałem znowu grupę biegaczy. Jeden pomocny biegacz mówi do mnie:"Tam w lewo skręcili, koledzy na rowerach". Podziękowałem, ale ja dziś sam. Jak przeważnie. Ja robię też zdjęcia, a tamte harpagany nie wyglądały na takich co zatrzymają się jak powiem, że teraz robię fotki ;o)
No tak jak fotki to proszę. Pierwsze zdjęcia z dzisiejszej wycieczki.
Puszcza Wkrzańska © davidbaluch

Puszcza Wkrzańska © davidbaluch

Puszcza Wkrzańska © davidbaluch

Potem pognałem dalej. Drogi w lesie fajne. Czasami błotniste, ale na ogół bardzo suche. Jechało się przyjemnie. Czasami moja Merida musiała czekać aż zrobię zdjęcie, albo dojdę wniosku, że tu jednak nie:o)
Ale czekała posłusznie. Jak na rumaka przystało.
Merida w Puszczy Wkrzańskiej © davidbaluch

W końcu zbliżyłem się do Pilchowa. Wjazd do królestwa Siwobrodego bardzo, ale to bardzo mi się podobał od tej strony. Wyglądał tak:
Przed Pilchowem © davidbaluch

Potem pojechałem z powrotem w stronę Szczecina, bo choć zimno nie jest to jednak trochę chłodno i samemu to jakoś tak smutno troszkę się jeździ. Przejechałem jeszcze przez centrum, a najpierw przez Jasne Błonia. Znane, ale lubię je najbardziej jesienią. I o tej porze roku nie mogłem odmówić sobie przyjemności zrobienia fotki tym pięknym platanom. Jesienią są piękne.
Jasne Błonia-Szczecin © davidbaluch

No i w końcu zawitałem do domu. A tam obrażony Brebis. Jak to?! 3 lata temu razem hasaliśmy 17 listopada po lesie, a dziś beze mnie? Foch.. Położył się na oparciu kanapy ze swoim nieśmiertelnym ulubionym hipopotamem po operacji oka i patrzał tymi smutnymi ślepiami...
Obrażony Brebis po moim powrocie © davidbaluch

Świetny dzień..
Trasa:
/5042281

Komentarze (8)

I jak tu nie kochać lasu, gdy się widzi takie zdjęcia? Piękna puszcza.
Hipopotami new image, też pewnie z nadmiaru miłości :D

salamandra 21:58 niedziela, 19 stycznia 2014

Pięknie pokazałeś urok platanowej alejki ale obrażony piesek też prezentuje się świetnie.

jotwu 10:04 środa, 20 listopada 2013

masz dryga do zdjeć ! pięknie Ci wychodzą ..nic dodać , nic ująć ! :))))

tunislawa 22:43 poniedziałek, 18 listopada 2013

No to kuruj się, kuruj, bo zima coraz bliżej

davidbaluch 19:16 niedziela, 17 listopada 2013

Psia kość, wszyscy gdzieś dzisiaj byli a człowiekowi z głupiego przeziębienia zapalenie płuc się przytrafiło i totalnie wyłączyło mnie z kręcenia korbą (na szczęście po wizycie kontrolnej lekarz obiecał że w następną niedzielę mogę się wybrać na krótki wypad).

srk23 18:16 niedziela, 17 listopada 2013

Po lasach teraz znacznie lepiej się jeździ :) Tam gdzie latem piachy były drogi teraz pod wpływem wilgoci się ubiły i fajnie się jeździ :)

Trendix 17:42 niedziela, 17 listopada 2013

Od zawsze podobają mi się te drzewa na jasnych błoniach o każdej porze roku.

strus 17:38 niedziela, 17 listopada 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!