Wypadek Kacpra
Wtorek, 30 kwietnia 2013
· Komentarze(7)
Dziś wybraliśmy się w trójkę rowerami nad jezioro Głębokie. I okazuje się, że jazda na rowerze jest bezpieczniejsza niż leżenie w łóżku. Ale po kolei. Wycieczka jak wycieczka pojechaliśmy sobie DDR-ami Przyjaciół Żołnierza, Arkońską, przez las na Głębokie. Po drodze zobaczyliśmy, że na budowanym podobno najfajniejszym otwartym kompleksie basenowym "Arkonka" stoją już zjeżdżalnie. Super. Niby latem ma być otwarte. Zdjęcia nie zrobiłem jakoś, ale naprawdę stoją. Potem zatrzymaliśmy się na małym placu zabaw na terenie kąpieliska "Głębokie" Kacper pozjeżdżał ze ślizgawki, pobawił się i potem przez Park Kasprowicza powrót do domu. Pogoda super, słońce i kilkanaście stopni. Wyjazd bardzo udany.
No, ale w domu Kacper powiedział, że chce spać. Właściwie zasypiał już w foteliku na rowerze, ale jakoś do domu dotrwał. W domu położył się na łóżko, ale jak to on przed spaniem jeszcze harcuje po łóżku. No i tak nieszczęśliwie harcował, że potknął się spadł z łóżka, a po drodze rymsnął czołem o kant stołu. Krew zaczęła się lać, Kacper się drze, wszystko czerwone od krwi, czoło rozwalone. Szybko w try miga go ubraliśmy jakoś, pędem do auta (rower to nie byłby w tym momencie odpowiedni środek transportu - jednak czasem auto jest lepsze niż rower) i do szpitala dziecięcego na Wojciecha pojechaliśmy. Tam zastrzyk znieczulający i szycie. Dobrze,że wstrząsu mózgu nie dostał, bo walnął aż huknęło. No i co jest bezpieczniejsze? Łóżko czy rower??



/5042281
No, ale w domu Kacper powiedział, że chce spać. Właściwie zasypiał już w foteliku na rowerze, ale jakoś do domu dotrwał. W domu położył się na łóżko, ale jak to on przed spaniem jeszcze harcuje po łóżku. No i tak nieszczęśliwie harcował, że potknął się spadł z łóżka, a po drodze rymsnął czołem o kant stołu. Krew zaczęła się lać, Kacper się drze, wszystko czerwone od krwi, czoło rozwalone. Szybko w try miga go ubraliśmy jakoś, pędem do auta (rower to nie byłby w tym momencie odpowiedni środek transportu - jednak czasem auto jest lepsze niż rower) i do szpitala dziecięcego na Wojciecha pojechaliśmy. Tam zastrzyk znieczulający i szycie. Dobrze,że wstrząsu mózgu nie dostał, bo walnął aż huknęło. No i co jest bezpieczniejsze? Łóżko czy rower??

Droga laskiem koło nowo powstającego kapielska "Arkonka"© davidbaluch

Zabawa przy jeziorze "Głębokie"© davidbaluch

Kacper po opatrzeniu w szpitalu. tutaj już w domku.© davidbaluch
/5042281