Przed burzą do łabędzia

Środa, 8 maja 2013 · Komentarze(1)
Popołudniowa przejażdżka po Szczecinie. Pojechałem nad jezioro Głębokie, gdzie zapoznałem się z łabędziem. Niestety gdy zorientował się, że nie mam żarcia odpłynął. Ale chwilkę mi się przyglądał. Zrobiłem kółko wokół jeziora i pojechałem do domu. Tydzień ranek, więc nie bardzo chęci na jazdę, bo po pracy rzadko mam ochotę na pedałowanie, ale co tam... trzeba się zmusić.
No i ledwo do domu dotarłem i taka burza się rozpętała z gradobiciem, że masakra. Ale dobrze, bo chłodniej się zrobiło. Dziś przecież gorąco nie do wytrzymania.
Łabędź napotkany na jeziorze Głębokie podczas przejażdżki rowerowej © davidbaluch

Burza po powrocie z przejażdżki rowerowej. Pioruny waliły dookoła © davidbaluch

Komentarze (1)

Niezła nawałnica! Dobrze, że zdążyłeś z powrotem!
W mojej wsi ze trzy kropelki deszczu może spadły...

ivoncja 20:53 środa, 8 maja 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!