700 metrów.. rekordowe
Czwartek, 9 maja 2013
· Komentarze(6)
Dziś został pobity rekord dystansu. 700 metrów. Tak, tak.., bez śmiechu. To pierwszy wyjazd na rowerze mojego dwuipółletniego synka. Rower bez pedałów, ale dystans prawdziwy. Pierwszy jego więc rekord. Dostał od babci rowerek i się w nim zakochał.Druga babcia dokupiła kask i jest komplet. Kacper chciał z tatą na rowerek sam. Sam bez fotelika. No i poszliśmy...

Potem ruszyliśmy. Kacper chciał razem z tatą jechać i jakoś dawał sobie radę. Przynajmniej na początku. Mi oczywiście trudno było utrzymać tak minimalną prędkość, ale się udało. Jazda z synkiem malutkim - bezcenna

A na koniec, na powrót Kacpra denerwował i kask i rowerek i na nogach zasuwał do domu aż mu się pod nogami kurzyło. I to ostatnie zdjęcie. Potem rozpętała się burza jak wczoraj. Brebis w domu piszczał, a Kacper cieszył się wycieczką rowerową. krótką, ale pierwszą samodzielną ...

Przed domem. Zakładamy nowy kask od babci© davidbaluch
Potem ruszyliśmy. Kacper chciał razem z tatą jechać i jakoś dawał sobie radę. Przynajmniej na początku. Mi oczywiście trudno było utrzymać tak minimalną prędkość, ale się udało. Jazda z synkiem malutkim - bezcenna

Pierwsza jazda na swoim rowerku. Ruszamy spod domu© davidbaluch
A na koniec, na powrót Kacpra denerwował i kask i rowerek i na nogach zasuwał do domu aż mu się pod nogami kurzyło. I to ostatnie zdjęcie. Potem rozpętała się burza jak wczoraj. Brebis w domu piszczał, a Kacper cieszył się wycieczką rowerową. krótką, ale pierwszą samodzielną ...

Zasuwamy do domu. Na nogach jednak szybciej© davidbaluch