I na koniec uwaga - fundusze z UE to jedynie 10% wartości projektu odbudowy i restauracji statku Bembridge. Jednostka to przede wszystkim miejsce naszej pracy - dlatego stoi na Egipskim koło składu na którym są nasze bloki granitowe. Do remontu statku nie dołożyła się żadna instytucja z Polski, żaden Urząd, konserwator zabytków, nie otrzymaliśmy żadnej pomocy ani nawet wsparcia. Powiem nawet inaczej - czasami odnoszę wrażenie że niektórzy urzędnicy uwielbiają nam układać kłody pod nogami - co mieliśmy szansę odczuć w trakcie ostatnich TTSR 2014. Cała inicjatywa to pieniądze prywatne a nie państwowe czy miejskie. Statek wielokrotnie gościł wielu ludzi niekomercyjnie ale utrzymanie jednostki kosztuje i dlatego każdy może zwiedzać statek poza 11.05 i 17.05 jedynie w grupach zorganizowanych po opłaceniu biletów wstępu. Cena zwiedzania jest zbliżona do ceny dwóch piw w podrzędnym pubie w Szczecinie a w luksusach to nawet jedynie jednego piwa. Ja bardzo lubię piwo ale zdecydowanie polecam zwiedzenie statku zamiast konsumpcji piwa. Pieniądze ze zwiedzania i sprzedaży pamiątek przeznaczamy w całości na bieżące utrzymanie statku i jego konserwacje. Stad bilety. Ale 11 i 17 jest wstęp wolny - tak więc ZAPRASZAMY. Pozdrowienia Zahuś
W oba dni statek będzie otwarty dla zwiedzających bezpłatnie. Co ważne - każdy chętny musi się stawić punktualnie o podanych w opisie wydarzeń godzinach. Musimy każdą grupę zabrać z bramy portu i doprowadzić, do jednostki a potem odprowadzić. UWAGA - odradzamy zabieranie małych dzieci - prezentacja zdjęć, nasze gadanie i oprowadzanie trwa naprawdę dwie godziny. Dzieci poniżej 10-go roku po prostu się nudzą. Dla nich atrakcją jest sam statek a nie gadanie i zdjęcia. Ale starsze pociechy brać nie tylko można ale i trzeba. Dajemy 100% gwarancje satysfakcji ze zwiedzania Bembridge. Do tej pory nigdy nie spotkaliśmy się z niezadowoleniem zwiedzających. Owszem zdarzyło się kilku podejrzewających nas o schorzenia psychiczne - ale bez wariatów ten świat byłby nudny.
Oczywiście na bramie poczekamy na maruderów około 5 minut ale nie dłużej bo Ci punktualni będą się wkurzać. Gdyby co to podaję telefon do Agnieszki 691770850 jakby ktoś się zagubił (to poczekamy) i nie trafił ale na facebooku jest dokładna mapa. Dzwońcie to poczekamy.
Historia jednostki ciekawa . O jej losach już wcześniej słyszałem i nawet miałem okazję oglądać z bliska ( bez zwiedzania). I tu dorzucę jeszcze jedną ciekawostkę dotycząca portu a konkretnie tego nabrzeżna. Niedaleko miejsca cumowania jednostki jest przebudowany budynek ( wcześniej chyba jakiś magazynowy) na salę ........... koncertową. Jakieś dwa , trzy lata temu byłem tam na koncercie związanym z ( gdyby nie skleroza podałbym konkretniejsze dane) międzynarodowym projektem warsztatów muzycznych dla młodzieży związanej z muzyką klasyczną . Oprócz młodzieży w koncercie uczestniczyli również muzycy ze szczecińskiej opery i operetki i jak pamiętam było to niezwykłe wydarzenie. Wtedy to właśnie idąc na koncert podziwiałem jednostkę i dowiedziałem się co nieco na jej temat. A tak jak już drążymy temat to wspólnie z TomSawyer moglibyście zorganizować wycieczkę rowerową w to miejsce . Jak znam życie frekwencja byłaby murowana.
Zapewne doczytałeś w Kurierze, że THPV Bembridge jest siedzibą firmy spedycyjnej MAGEMAR POLSKA, stąd takie właśnie miejsce cumowania jednostki. Statek ma swoją stronę internetową i tam też można znaleźć wszystkie informacje odnośnie możliwości jego zwiedzania jak też historii i nie tyko. Ale nie martw się - na statku też są rowerzyści. Daj znać a i zwiedzanie się załatwi. BTW - niewykluczone że uda się udostępnić pokład statku w czasie tegorocznej Nocy Muzeów .
Zapach czekolady to jeden z najprzyjemniejszych znaków reklamowych Szczecina. Zdjęcia miasta wyszły Ci rewelacyjnie.
Co do portu... Hmm, o ile wiem to każdy może wjechać, trzeba sobie jedynie wyrobić przepustkę "na szlabanie", a potem, przy wyjeżdżaniu ją zwrócić. Próbowałeś?