Szczecin. W poszukiwaniu okrętu....BEMBRIDGE

Wtorek, 15 kwietnia 2014 · Komentarze(16)
W ostatnim weekendowym Kurierze Szczecińskim przeczytałem, że w Szczecinie jest statek z historią. Historia statku sięga czasów przedwojennych. Statek czy też okręt, bo brał przecież udział w wojnie jako nawigator, a także pracował jako zaopatrzeniowiec naszego ORP "Błyskawica". Przebywała na nim również królowa angielska Elżbieta II. W 1944 roku statek wspierał lądujących żołnierzy na plaży w Normandii. Jeszcze wiele z nim innych historii jest związanych. Historia tego zbudowanego w 1938 roku statku jest fascynująca. Sama renowacja to też niesłychana historia. Na przykład tabliczkę stoczniową odnaleziono w jakimś pubie w Anglii. Służyła jako podkładka do piwa!!
No więc na dowód źródła zdjęcie  strony Kuriera, czyli skąd pomysł na dzisiejszą wycieczkę:
Artykuł z Kuriera Szczecińskiego
Artykuł z Kuriera Szczecińskiego © davidbaluch
Historia Bembridge tak mnie zaciekawiła, że postanowiłem dziś odnaleźć tą jednostkę, która w tym roku w końcu została odremontowana. Według "Kuriera" stoi przy nabrzeżu egipskim w szczecińskim porcie.
Pojechałem mimo wiatru w stronę portu. Na początek przejechałem na drugą stronę Odry, co mi się nieczęsto zdarza. Już od razu spodobał mi się widok Szczecina z tej strony..
Szczecińskie bulwary
Szczecińskie bulwary © davidbaluch
Szczecin
Szczecin © davidbaluch
Potem zacząłem szukać naszej szczecińskiej perełki. Nigdzie w internecie nie znalazłem gdzie jest nabrzeże egipskie, ale w końcu dzięki przeglądnięciu kilkunastu czy kilkudziesięciu zdjęć na jednym znalazłem, że  w tle jest szyld Deutsche Bahn. No i w googlach zaraz już miałem adres. Ulica Bytomska w porcie szczecińskim.
Wiedziałem więc gdzie mam się kierować. Najpierw trafiłem na ul. Władysława IV, mijając pachnącą nieziemsko fabrykę czekolady "Gryf". Chciałem tam zostać na zawsze :-). Ale tam szlabany. Dobrze, że w telefonie mam nawigację. Sprawdziłem, że w złym kierunku pojechałem. Więc wracam zadowolony, ochlapywany błotem przez TIR-y wyjeżdżające z portu. Trafiłem na tą Bytomską. Już mniej więcej ze zdjęć internetowych kojarzę, że jestem w dobrej okolicy. I co?? Okazało się, że zabytkowy, wyremontowany statek za ciężkie pieniądze (co prawda prywatne) stoi na zamkniętym terenie Portu Szczecin. Wycieczkę szlag trafił, a do tego jaki sens stania w zamknięciu, się pytam??
Żeby czytelnikom bloga nie zepsuć wirtualnej podróży znalazłem w sieci zdjęcie statku po remoncie jak sobie stoi podziwiany przez robotników portowych.. :-(
Bembridge w Szczecinie
Bembridge w Szczecinie © davidbaluch
Potem już pojechałem  na moją stronę czyli lewobrzeże Szczecina. Jeszcze pozostając w starych klimatach przejechałem przez starówkę, gdzie zrobiłem zdjęcie ul. Siennej. Mojej ulubionej w tej części miasta. Jak na nową starówkę wygląda dość staro, ;-)
Ulica Sienna.Szczecin
Ulica Sienna.Szczecin © davidbaluch
No i tyle.Popedałowałem jeszcze do centrum, wypiłem herbatkę z termicznego kubka i do domku. A zaraz się biorę za czyszczenie roweru po błocie portowym. Niby miasto, a w błocie mam nawet kierownicę... wrrr....

Komentarze (16)

Ciekawa historia, piękne zdjęcia :-)

Kurkiewicze 09:05 piątek, 23 maja 2014

I na koniec uwaga - fundusze z UE to jedynie 10% wartości projektu odbudowy i restauracji statku Bembridge. Jednostka to przede wszystkim miejsce naszej pracy - dlatego stoi na Egipskim koło składu na którym są nasze bloki granitowe. Do remontu statku nie dołożyła się żadna instytucja z Polski, żaden Urząd, konserwator zabytków, nie otrzymaliśmy żadnej pomocy ani nawet wsparcia. Powiem nawet inaczej - czasami odnoszę wrażenie że niektórzy urzędnicy uwielbiają nam układać kłody pod nogami - co mieliśmy szansę odczuć w trakcie ostatnich TTSR 2014. Cała inicjatywa to pieniądze prywatne a nie państwowe czy miejskie. Statek wielokrotnie gościł wielu ludzi niekomercyjnie ale utrzymanie jednostki kosztuje i dlatego każdy może zwiedzać statek poza 11.05 i 17.05 jedynie w grupach zorganizowanych po opłaceniu biletów wstępu. Cena zwiedzania jest zbliżona do ceny dwóch piw w podrzędnym pubie w Szczecinie a w luksusach to nawet jedynie jednego piwa. Ja bardzo lubię piwo ale zdecydowanie polecam zwiedzenie statku zamiast konsumpcji piwa. Pieniądze ze zwiedzania i sprzedaży pamiątek przeznaczamy w całości na bieżące utrzymanie statku i jego konserwacje. Stad bilety. Ale 11 i 17 jest wstęp wolny - tak więc ZAPRASZAMY. Pozdrowienia Zahuś

Zahuś 21:11 wtorek, 6 maja 2014

Witam Wszystkich,

Bembridge będzie otwarta dla zwiedzających w maju w dniach 11.05 oraz 17.05. Pierwszy to dzień otwarty Funduszy Europejskich

http://www.10latwue.pl/atrakcje/zwiedzanie-statku-bembridge-20140511/

a drugi to Noc Muzeów.

Wszystkie informacje na naszym Facebook''''''''u:

https://www.facebook.com/THPV.BEMBRIDGE.1938

W oba dni statek będzie otwarty dla zwiedzających bezpłatnie. Co ważne - każdy chętny musi się stawić punktualnie o podanych w opisie wydarzeń godzinach. Musimy każdą grupę zabrać z bramy portu i doprowadzić, do jednostki a potem odprowadzić. UWAGA - odradzamy zabieranie małych dzieci - prezentacja zdjęć, nasze gadanie i oprowadzanie trwa naprawdę dwie godziny. Dzieci poniżej 10-go roku po prostu się nudzą. Dla nich atrakcją jest sam statek a nie gadanie i zdjęcia. Ale starsze pociechy brać nie tylko można ale i trzeba. Dajemy 100% gwarancje satysfakcji ze zwiedzania Bembridge. Do tej pory nigdy nie spotkaliśmy się z niezadowoleniem zwiedzających. Owszem zdarzyło się kilku podejrzewających nas o schorzenia psychiczne - ale bez wariatów ten świat byłby nudny.

Oczywiście na bramie poczekamy na maruderów około 5 minut ale nie dłużej bo Ci punktualni będą się wkurzać. Gdyby co to podaję telefon do Agnieszki 691770850 jakby ktoś się zagubił (to poczekamy) i nie trafił ale na facebooku jest dokładna mapa. Dzwońcie to poczekamy.

Zahuś 21:10 wtorek, 6 maja 2014

Widzę, że Szczecin zmienia się od "moich czasów". Wydaje się, że na lepsze... Mam ochotę to "własnoręcznie" sprawdzić :-)

Magic 07:51 poniedziałek, 21 kwietnia 2014

TomSawyer mieszka chyba za daleko, ale we współpracy z Iwonką można by chyba takie zwiedzanie zorganizować. Iwonka, Zgadamy się po Wielkanocy, ok?

davidbaluch 17:30 środa, 16 kwietnia 2014

Historia jednostki ciekawa . O jej losach już wcześniej słyszałem i nawet miałem okazję oglądać z bliska ( bez zwiedzania).
I tu dorzucę jeszcze jedną ciekawostkę dotycząca portu a konkretnie tego nabrzeżna. Niedaleko miejsca cumowania jednostki jest przebudowany budynek ( wcześniej chyba jakiś magazynowy) na salę ........... koncertową.
Jakieś dwa , trzy lata temu byłem tam na koncercie związanym z ( gdyby nie skleroza podałbym konkretniejsze dane) międzynarodowym projektem warsztatów muzycznych dla młodzieży związanej z muzyką klasyczną . Oprócz młodzieży w koncercie uczestniczyli również muzycy ze szczecińskiej opery i operetki i jak pamiętam było to niezwykłe wydarzenie. Wtedy to właśnie idąc na koncert podziwiałem jednostkę i dowiedziałem się co nieco na jej temat.
A tak jak już drążymy temat to wspólnie z TomSawyer moglibyście zorganizować wycieczkę rowerową w to miejsce .
Jak znam życie frekwencja byłaby murowana.

siwobrody 17:07 środa, 16 kwietnia 2014

to teraz tylko trzeba się umówić :) :D

iwonka 08:17 środa, 16 kwietnia 2014

TomSawyer, dobre, hehe...
Iwonka dała już propozycję zwiedzania. Myślę, że w najbliższym czasie skorzystam

davidbaluch 05:36 środa, 16 kwietnia 2014

Dawidzie,

Zapewne doczytałeś w Kurierze, że THPV Bembridge jest siedzibą firmy spedycyjnej MAGEMAR POLSKA, stąd takie właśnie miejsce cumowania jednostki. Statek ma swoją stronę internetową i tam też można znaleźć wszystkie informacje odnośnie możliwości jego zwiedzania jak też historii i nie tyko. Ale nie martw się - na statku też są rowerzyści. Daj znać a i zwiedzanie się załatwi.
BTW - niewykluczone że uda się udostępnić pokład statku w czasie tegorocznej Nocy Muzeów .

iwonka 18:26 wtorek, 15 kwietnia 2014

Powiedz, że masz coś do zawiezienia na Elewator, powinni wpuścić. ;)

michuss 18:10 wtorek, 15 kwietnia 2014

No nie próbowałem.. :-( Podjechałem pod szlaban,strażnik spojrzał groźnie i zawróciłem.... Może więc powtórzę próbę :-)

davidbaluch 17:50 wtorek, 15 kwietnia 2014

Zapach czekolady to jeden z najprzyjemniejszych znaków reklamowych Szczecina. Zdjęcia miasta wyszły Ci rewelacyjnie.

Co do portu... Hmm, o ile wiem to każdy może wjechać, trzeba sobie jedynie wyrobić przepustkę "na szlabanie", a potem, przy wyjeżdżaniu ją zwrócić. Próbowałeś?

michuss 17:45 wtorek, 15 kwietnia 2014

Dziękuję... ale mój kilometraż jest mały. To raczej takich jak Ty rowerzystów podziwiam.

davidbaluch 17:41 wtorek, 15 kwietnia 2014

Bardzo Ci dziękuję za bardzo interesującą opowieść historyczną plus tradycyjnie wyborne zdjęcia. Jesteś poza wszelką konkurencją - podziwiam.

jotwu 17:26 wtorek, 15 kwietnia 2014
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!