Rowerek sypialny
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013
· Komentarze(1)
Zgodnie z obietnicą z wczorajszego dnia wziąłem Kacpra na rower po południu. Myślałem, że kawałek z nim pojadę.Na początku była frajda. Wdrapaliśmy się na najwyższy szczyt Warszewa :o) to jest podjazd ulicą Duńską i do tej chwili Kacper cieszył się wycieczką. I to zdjęcie poniżej to właśnie w tej chwili, a minutę później pytam się go czy chce na plac zabaw.. a on śpi!!
Powrót już cięższy i z zamierzonych kilkunastu km zrobiło się niecałe 6.Kacpra głowa wciąż leciała mi na plecy i wracało się ciężko. Trzeba było do domu, a nie na wojaże. Ale słowa dotrzymałem. Na łowełku był.A miało być tak pięknie. Łowełek tata, łowełek..

trasa
/5042281
Powrót już cięższy i z zamierzonych kilkunastu km zrobiło się niecałe 6.Kacpra głowa wciąż leciała mi na plecy i wracało się ciężko. Trzeba było do domu, a nie na wojaże. Ale słowa dotrzymałem. Na łowełku był.A miało być tak pięknie. Łowełek tata, łowełek..

Na górze ulicy Duńskiej, krótko przed spaniem© davidbaluch
trasa
/5042281