Z Kacprem do UHU!!
Czwartek, 23 maja 2013
· Komentarze(3)
Wieczorna przejażdżka z synkiem. Po popołudniowej drzemce powiedział, że chce iść na rower z tatą. Więc poszliśmy ok. godz. 18.00 .. we dwójkę. Pojechaliśmy na Warszewo i dalej do lasu. Po drodze Kacprowi spodobał się czerwony angielski autobus parkujący w tym miejscu zawsze (ul.Poznańska),a potem dojrzał słonia. I chciał znowu zdjęcie.Rower stał z boku, a Kacper do mnie mówi, "Ja chcę trzymać rowerek". No i na zdjęciu znowu z rowerem (uczy się od taty:o)) Za chwilę spotkaliśmy kota, a właściwie on znalazł nas, bo przylazł sierściuch do słonia i Kacprowi łasił się do nóg. Szkolony żebrak jedzenia. Potem pojechaliśmy do lasu, bo głównym celem było szukanie "UHU" czyli sowy. Uhu się gdzieś tam odezwała, Kacper zadowolony, i na koniec jadąc wciąż w dół wróciliśmy do domu..Trasa znana na wskroś, ale jaka frajda z synem się wybrać we dwójkę na rower.



/5042281

Przed angielskim autobusem, Szczecin,ul.Poznańska© davidbaluch

Słonik na szczecińskim warszewie© davidbaluch

Kotek napotkany na Warszewie© davidbaluch
/5042281