Na lody, na lody!!
Czwartek, 30 maja 2013
· Komentarze(2)
Dziś bonus. Wolny dzień od pracy. Więc rano zapakowaliśmy się na rowery i ruszyliśmy na miasto. Cel to Głębokie i Jasne Błonia. Kacper jak zwykle był zachwycony jazdą na rowerze i poganiał mnie tradycyjnie słowami: "szybciej tata, szybciej!!" No najszybciej to zawsze zjeżdżamy odcinkiem od Chopina do Arkońskiej. Dziś udało nam się przekroczyć lekko 40 km/h, a ten mały rowerzysta z tyłu krzyczy: "szybciej!". W lesie po ostatnich deszczach mokro, ale na szczęście moje opony, na które czasem narzekam na asfalcie, na błotku nie mają sobie równych. No i jedziemy, mijamy Głębokie, Kacper zasypia w foteliku, więc nagłe przyspieszenie i docieramy na Jasne Błonia. Dopiero co w niedzielę byliśmy tu na spacerze z pewną przemiłą koleżanką, ale wtedy pogoda była dużo gorsza. Dziś pięknie, dużo ludzi i duża kolejka po lody. Odstałem, bo przecież Kacper całą drogę pytał gdzie są lody. No, a potem do domu już przez miasto. Dobrze się jechało, bo samochodów prawie nie było. Potem trzeba było jeszcze piesa na spacer zabrać i Kacpra na plac zabaw i w końcu uff.. można usiąść i popisać na bikestats :o)




/5042281

Przy jeziorze Głębokie - połowa wycieczki© davidbaluch

Monika ze swoim rumakiem© davidbaluch

Na Jasnych Błoniach - dotarliśmy do lodziarni :o)© davidbaluch

Po wycieczce wariacje na placu zabaw© davidbaluch
/5042281